wtorek, 2 stycznia 2018

Od Kopernika do naszych czasów czyli o pieniądzu

Przedstawiam Państwu szkic do historii teorii pieniądza, nominalizmu oraz waloryzacji w systemie prawa polskiego. Tym razem w wielu odcinkach, jako że temat wychodzi daleko poza ramy pojedynczego eseju. 1000 słów.




gr. μάχεσθαι χρὴ τὸν δῆμον ὑπὲρ τοῦ νόμου ὅκωσπερ τείχεος. pl. Lud walczyć musi o system prawa jak o mury miasta!
Heraklit z Efezu (540 p.n.e.–480 p.n.e.) – starożytny filozof grecki.


Wehikuł czasu

Zapraszam Państwa do sięgającej 500 lat wstecz intelektualnej podróży w czasie, w trakcie której postaram się przedstawić czym jest pieniądz, a także czym są teorie nominalistyczna oraz waloryzacyjna. Moim celem jest przekazanie niezbędnych faktów w celu zrozumienia fundamentalnych cech pieniądza, bez których nie jest możliwym prawidłowo odczytać takich pojęć ekonomicznych jak miernik wartości czy też waloryzacja. Bazując tylko i wyłącznie na swojej intuicji, bez minimalnych podstaw teoretycznych, interpretator prawa skazany jest na porażkę. Sromotną porażkę, czego doświadczamy w ostatnich 25 latach.



Grafika Johana Schübelera z II poł. XIX w. ukazująca Mikołaja Kopernika przedstawiającego swój Traktat o biciu monety w czasie obrad sejmu Prus Królewskich w Grudziądzu. Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu.


500 lat minęło

Znajdująca się w centrum mojego zainteresowania historia pieniądza zaczyna się, za sprawą Mikołaja Kopernika, dokładnie 500 lat temu. Po tym bardzo historycznym ale równie ważnym i kluczowym zarysie, zabiorę czytelnika do gorących lat dwudziestolecia międzywojennego, aby w kolejnym kroku dojść do okresu po woli psującej się nauki prawniczej uprawianej w kolejnych dekadach trwania PRL. Podróż będziemy kontynuować poprzez ponad dwie dekady II etapu reformy gospodarczej, które ze zrozumiałych względów spotęgowały sidła intelektualnego impasu przesuwając naukę prawa w zakresie pieniądza do obszaru paranauki. Stało się tak pomimo pojawiających się alarmistycznych głosów, które jednak zostały przez ogół zachwyconego "wolnością" społeczeństwa zignorowane.

Gorzki finał nastąpi w czasach obecnych, gdy dokładnie wszyscy utracili już kontakt z rzeczywistością, dochodząc do kompletnego zaprzeczenia logice oraz naturze pieniądza i miernika wartości. Możemy się przyglądać śledząc batalie sądowe toczone przed Sądami cywilnymi, które wyglądają bardziej jak ang.wrestling, czyli taki udawany sport kontaktowy w którym każdy wie że to tylko gra, niż klasyczny spór oparty na systemie prawa, logice i retoryce.

Zaznaczę, że w wyniku szeregu niedbałości i błędów doktryna prawa doszła do przewrotnego wniosku, że "inny niż pieniądz miernik wartości to pieniądz". Twierdzenie to jest świadectwem przedmiotowego traktowania prawa, które jest dowolnie naginane wedle aktualnych potrzeb. Jest także świadectwem braku świadomości przedstawicieli nauk i praktyki prawa na temat jednego z najbardziej doniosłych osiągnięć ludzkości jakim jest pieniądz, a którą to wiedzę dał nam równo 500 lat temu wielki polski myśliciel - Mikołaj Kopernik.

W ramach tej intelektualnej wyprawy przedstawię koncepcje, osiągnięcia oraz błędy popełniane w zakresie rozumienia pieniądza, przez takie nazwiska jak: M.Kopernik, W.Kosieradzki, J.Śledziński, J.Wasilkowski, W.Czachórski, A.Stelmachowski, E.Łętowska, A.Brzozowski, Z.Radwański, A.Szpunar, A.Józefowicz, Z.Truszkiewicz, W.Pyzioł, Z.Gawlik, a także już z naszych czasów R.Jastrzębski, oraz doczesnych nam praktyków prawa J.Czabański, M.Szymański, M.Korpalski, R.Trzaskowski, T.Bulanda.

Niektórym z nich poświęcę więcej, innym mniej uwagi, w zależności od ich zasług lub też spustoszeń jakie wnieśli do pojmowania niezwykle ważnej instytucji prawa jaką jest wiedza o pieniądzu wraz z zasadami nominalizmu i waloryzacji. 


Pieniądz, nominalizm, waloryzacja

Celem tej wyprawy jest zrozumienie czym jest pieniądz, zdefiniowanie czym jest nominalizm, oraz waloryzacja, a także czym waloryzacja różni się od klauzuli towarowej. Przedstawię także literaturę, z którą powinien zapoznać się każdy prawnik próbujący wypowiadać się na temat pieniądza, nominalizmu, oraz waloryzacji umownej, w szczególności odwołując się do tej instytucji prawa w sporach cywilnych.

Bez znajomości tych pozycji praktycy prawa wnoszą aktualnie nieprawdopodobne spustoszenia do ogólnej świadomości w omawianym zakresie. Będę dumny jeżeli opracowaniami tymi poruszę dumę i wzmogę chęć rozwinięcia wiedzy choćby jednego prawnika lub ekonomisty, który zdecyduje się na zgodną z prawdą i stanem faktycznym argumentację w sprawach cywilnych, oraz należyte pogłębienie tego zagadnienia w ramach pracy naukowej. Celem naszym powinno być napisanie szeregu monografii na temat pieniądza, nominalizmu oraz waloryzacji, którego naturalną i nierozerwalną cechą jest zmienność wartości, czyli pieniądza w środowisku inflacyjnym, ze zbadaniam korzyści jakie daje nominalizm oraz możliwości oferowanych przez teorię waloryzacyjną. 


Wyrwijmy się z upadku

Waloryzacja umowna jest jednym z bardziej niezrozumiałych elementów systemu prawa. Jestem przerażony, że prawnicy albo nie potrafią tej instytucji prawa odczytać, albo też tak bardzo mają system prawa za nic, że nim bez skrupułów manipulują, przeinaczając jej znaczenie w celu osiągnięcia doraźnych celów swoich zleceniodawców. Czasem zleceniodawcami są władze państwowe, czasem sektor bankowy, a czasem konsumenci. Czasem przynosi to korzyści, ale w ostatniej dekadzie wymknęło się spod kontroli, doprowadzając wiele polskich rodzin do nie zasłużonej przez nie tragedii.


Rzeczpospolita prawem stoi

Nie jest jednak ważny powód psucia prawa, a traktowanie tego wielkiego dorobku społeczeństwa polskiego jak prostytutki, która każdemu daje to czego ów żąda.  Rzeczpospolita prawem stoi, nie traktujmy jej inaczej niż traktować byśmy chcieli swoją Matkę! Na Matkę czasem także trzeba wpływać, zmieniając jej poglądy na rzeczywistość, ale z należnym jej szacunkiem. Czasem jej nie rozumiemy, czasem, się z nią nie zgadzamy, ale zawsze możemy być pewni, że Ona chce dla nas dobrze, czego nie można powiedzieć o prostytutkach, za których usługi przychodzi czasem bardzo gorzko zapłacić. Podobnie jest z systemem prawa. Psucie prawa prędzej czy później odbije się czkawką. Za skutki odpowiedzialni są złoczyńcy, którzy do tego doprowadzili oraz ich zleceniodawcy i poplecznicy. 

To dzięki Rzeczpospolitej i jej systemowi prawa możemy żyć z zachowaniem naszego systemu wartości, kultury i godności, której nie da nam żaden inny system państwowy. I pomimo sporów i nieporozumień obowiązkiem każdego prawnika jest dbać, hołubić i wspierać rozwój systemu prawa w imię dobra wspólnego i pewności obrotu gospodarczego, dzięki któremu budujemy dobrobyt. Działanie przeciwko prawu jest napluciem w twarz poprzednim pokoleniom, ludziom którzy uczciwie pracowali dedykując swój czas Narodowi polskiemu, a także tym którzy przedwcześnie oddali za Polskę życie. Działanie przeciwko prawu jest zbrodnią moralną największego kalibru. 


Dbajmy o edukację i etos prawnika

Jeżeli prawnicy postępują z pozostałymi zapisami ustawy identycznie jak z tymi o pieniądzu, to należy jak najszybciej wprowadzić restrykcyjną selekcję kandydatów do tej szacownej profesji, aby nie rzucać pereł przed wieprze. Należy także wprowadzić do katedr prawa wieloletni kurs wykładni prawa, logiki dla prawników oraz etyki z bezwzględnym nakazem restrykcyjnego egzaminowania w tych obszarach nauki. Bez tych elementów edukacji katedry prawa edukują w dużym stopniu przyszłych przestępców, których jedynym celem jest zarabianie pieniędzy, a środkiem: działanie przeciw systemowi prawnemu Rzeczypospolitej w interesie swoim oraz swoich przyszłych zleceniodawców. W naszym otoczeniu mamy wiele takich osobliwości fałszywej elity intelektualnej kraju, których przez grzeczność tutaj nie wymienię, a których listę można znaleźć w mojej publicystyce. 


Podstawa nowoczesnego społeczeństwa

System prawa jest jednym z fundamentów rozwoju społeczeństwa, będącym wynikiem ciężkiej pracy wielu pokoleń wykonanych w ciągu setek lat. Może być jednocześnie zniszczony w trakcie kilku dekad. Stało się tak w przypadku nieprawdopodobnie rozbudowanego i spójnego systemu prawa rzymskiego, które w okresie upadku cesarstwa zachodnio rzymskiego (476 r.) dokonało swego żywota, co historycy prawa odnotowali jako okres "wulgaryzacji prawa" lub też okresem "prawa pospolitego". 


Sowietyzacja uniwersytetów

Należy przyjąć, że po 1939 roku, Polska uległa upadkowi, z którego z wielkim trudem stara się teraz wyprowadzić. Niestety te 80. lat spowodowały niewątpliwy upadek myśli prawniczej, najpierw z powodu eksterminacji inteligencji polskiej, dokonywanej przez Rosjan i Niemców, a potem jej intelektualnej pauperyzacji przez budowniczych komunizmu, którzy odrzucili myśl klasyczną w wielu naukach - także prawa. W ramach implementacji marksistowskiej utopii, polskie uniwersytety zapełniły się rzeszą dyletantów tzw. zastępców profesorów

Upadek uniwersytetów w trakcie okupacji sowieckiej nie jest w żaden sposób rozpoznany. Chlubnym wyjątkiem od tego stany rzeczy jest wstęp do monografii autorstwa, pracownika naukowego SGH - B.Czarnego "Szkice o ekonomii w Polsce w latach1949-1989 (ekonomia w państwie totalitarnym)". Dzięki pracy tej, a także dwóm dostępnym w internecie artykułom, możemy się dowiedzieć, w jaki sposób zsowietyzowano Szkołę Główną Handlową doprowadzając do powstania ekonomii w wydaniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej którą autor przyjmuje za pseudonaukę.

SGH zostało zsowietyzowane z ciągu jednego dnia we wrześniu 1949, kiedy to dokonano zmiany nazwy na SGPiS, utworzono w niej cztery wydziały, nadano nowego rektora – prof. C.Nowińskiego i siedmiu nowych profesorów, ściślej mówiąc zastępców profesorów, bo żaden z nich nie miał kwalifikacji akademickich, jak wspomina cytowany przez autora Jan Drewnowski. Książkę B.Czarnego zweryfikowałem z bliską mi osobą która pobierała w latach 70. nauki na SGPiS, która potwierdziła fakty podane przez B.Czarnego, dodając, że wiele z egzaminów z "ekonomii" polegało na recytowaniu życiorysu Marksa, Engelsa, czy też Lenina. 

Okres po 1989 został zdominowany przez działających na rzecz projektujących II etap reformy gospodarczej strategów PRL prawników, którzy do tej pory zasiadają w katedrach prawa uniwersytetów, zatruwając umysły kolejnych pokoleń prawników. Zaznaczę, że żaden z nich nie dokonał znaczących studiów na temat nominalizmu, waloryzacji, czy też życia umów w otoczeniu pieniądza inflacyjnego. 


Jednak można

Wspaniałym wyjątkiem jest działalność naukowa oraz publicystyczna, pracownika naukowego WPiA UW - R.Jastrzębskiego, który jednak koncentrując się bardziej na historii prawa, nie jest w stanie wypełnić wyrwy w dorobku polskiej myśli prawniczej. Dziękując niniejszym R.Jastrzębskiemu za jego pracę, zaznaczę że jego publicystyka była punktem startowym amatorskich moich badań, które wielu, wielu przypisach znajdujących się w jego artykułach skierowała mnie do wielu cennych źródeł, do wielu z nich nikt poza mną oraz R.Jastrzębskim nigdy nie dotarł, że przytoczę tutaj stenogramy z prac Komisji Kodyfikacyjnej (1986-1989) pracującej nad przywróceniem systemowi prawnemu Polski, zasady rebus sic stantibus, której częścią jest umęczona, niezrozumiana i potraktowana jako wehikuł do ominięcia zasady walutowości, zasada waloryzacji umownej.

Dlaczego sytuacja trwa trwa do dziś w takim stanie rzeczy? Kto ma interes aby jeden z najważniejszych obszarów nauki społecznej owiany był aurą wiedzy tajemnej na równi zaćmienia słońca  czasach starożytnego Egiptu? Nie potrafię powiedzieć.

Stawiam jednak hipotezę, że podobnie jak w przypadku ekonomii na SGPiS, w ostatnich dekadach katedry prawa wypracowały pseudonaukę prawa, zamieniając opracowania prawnicze w istny katalog dywagacji oraz zlepek wyrwanych z kontekstu a wygodnych im cytatów dowolnych publikacji lub też orzeczeń Sądowych. Cytowania pozbawione kontekstu i jakiejkolwiej analizy źródła, stają się po ponownym kilkukrotnym cytowaniu, fundamentem doktryny prawa. Tego typu działanie pozbawione jakichkolwiek elementów wykładni prawa oraz jakiegokolwiek elementu logiki (w rozumieniu logiki dla prawników) jest bardziej hosztaplerstwem niż uprawianiem nauki.

Do najbardziej smutnych przypadków należy zaliczyć cytowania przez prawników, ich własnych osądów wydawanych w roli Sędziego, jako podstaw wykładni prawa. W ten sposób prawnicy samoistnie stawiają się ponad Konstytucją Rzeczypospolitej, która w art.87 definiuje katalog źródeł prawa, a którymi w żadnej mierze nie są ani publikacje prawnicze, ani też orzeczenia sądowe. Sytuacja taka jest podstawą sytemu społecznego w krajach anglo-saskich co nosi nazwę angcommon law, w Polsce mamy system angcivil law, gdzie o prawie stanowi ustawodawca, ustawa i jej logiczna wykładnia, a nie dowolny wyrwany z kontekstu akapit autorstwa choćby najwybitniejszego prawnika. Każdy prawnik zobowiązany jest do stosowania warsztatu wykładni prawa oraz logiki. Nie robiąc tego przesuwa nauki prawnicze uprawiane w Polsce w kierunku kazuistycznej, opartej na potrzebie chwili pseudonauki. W niniejszych opracowaniach wykażę także tego typu działania z pogranicza prawniczego znachorstwa.

Sporo pracy

Spisanie tej pracy zajmie wiele miesięcy, jednak ufam, że przyczyni się to lepszego zrozumienia tematu. Osiągnięcia poszczególnych osób będę spisywał w ramach dostępnego czasu oraz prawdopodobnie nie zachowując w/w kolejności. Jestem otwarty na wszelką pomoc w uzupełnieniu materiału. Temat ten może być wspaniałym ćwiczeniem zarówno dla praktyków jak i teoretyków prawa. Może być podstawą argumentacji procesowej, pracy magisterskiej lub nawet doktorskiej w ramach studiów prawniczych. Docelowo może także być przyczynkiem do  monografii na temat pieniądza widzianego z perspektywy systemu prawa, który to temat w dobie pieniądza bankowego, elektronicznego oraz zbliżającej się rewolucji tzw. block-chain jest tematem niezwykle aktualnym.

Realizując zapomnianą formułę Heraklita z Efezu, która przetrwała do naszych czasów dzięki Lwowskiemu adwokatowi - Anzelmowi Lutwakowi, któremu się chciało: 


Walczmy o Polski system prawa, jak o mury miasta!

Spis osób

Zapraszam do przeglądu osiągnięć polskiej myśli ekonomiczno-prawniczej w zakresie pieniądza:
  1. Mikołaj Kopernik
  2. Witold Kosieradzki
  3. Jan Wasilkowski
  4. Janusz Śledziński
  5. Witold Czachórski 
  6. Andrzej Stelmachowski
  7. Tomasz Dybowski
  8. Ewa Łętowska
  9. Adam Brzozowski
  10. Adam Szpunar
  11. Zbigniew Radwański 
  12. Zbigniew Truszkiewicz
  13. Wojciech Pyzioł
  14. Zbigniew Gawlik
  15. SSN Adam Józefowicz
  16. Robert Jastrzębski
  17. Maciej Kaliński
  18. Michał Romanowski
  19. J.Czabański, M.Szymański, M.Korpalski
  20. SSN Roman Trzaskowski
  21. SSR Tadeusz Bulanda



###



Bibliografia 
(chronologicznie)

Lutwak, A., Głos Prawa, 1936, Lwów, https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/doccontent?id=303269

Łętowska, et al., Stenogramy z prac Komisji Kodyfikacyjnej rebus sic stantibus, 1986-1989, https://flic.kr/s/aHskBXUjyD

Wieczorek K.A., Logika dla opornych, 2002, http://www.math.uni.opole.pl/~ebryniarski/logika_dla_opornych.pdf

Morawski, L., Wstęp do Prawoznawstwa Rozdział IX. Wykładnia prawa 2009, 132-155, https://drive.google.com/file/d/0ByDcOdN-T_PVMXJlbm16TnFRX1k/view?usp=sharing


Jastrzębski R., Wybór publikacji, 2015, https://drive.google.com/drive/folders/0ByDcOdN-T_PVN21nblQtTUJKa0E?usp=sharing

Czarny, B., Ekonomia w Polsce w latach 1949−1989 jako pseudonauka, 2015, http://www.podstawyekonomii.pl/metodologia/files/pseudonaukapl_09042015.pdf

Czarny, B., O ekonomii w Polsce w latach 1949−1989 – wstęp,  2016, http://www.podstawyekonomii.pl/ekonomiawpolsceludowej/files/o_ekonomii_19082014pl.pdf

Czarny, B., Szkice o ekonomii w Polsce w latach1949-1989 (ekonomia w państwie totalitarnym), 2016, http://wydawnictwo.sgh.waw.pl/produkty/profilProduktu/id/852/SZKICE_O_EKONOMII_W_POLSCE_W_LATACH_1949-1989_EKONOMIA_W_PANSTWIE_TOTALITARNYM_Boguslaw_Czarny/


0 komentarze:

Prześlij komentarz