piątek, 21 sierpnia 2020

Wygrałem! Czy jednak nie za wcześnie się cieszę?

Cieszymy się z wygranych z bankami z powodu nieważności umowy. Prawnicy się tym chwalą i z dumą mówią, że Sąd zastosował teorię dwóch kondykcji, co jest oczywiście wspaniałą Wiktorią! Czy jest się jednak z czego cieszyć? Czy prawnik rzeczywiście przeprowadził sprawę dbając o interes klienta? Zastanówmy się nad tym, biorąc na warsztat moją umowę - mBank stary portfel 360.ooo zł rok 2006. Narrację prowadzę przez dwa procesy, zakończone rozliczeniem z bankiem. Niecałe 2000 słów. Słów, które ufam, że mogą ocalić wielu przed tragedią. Chciałbym się mylić, ale mam wrażenie, że tak nie jest.



Po 7 latach procesów, zadaję sobie pytanie, czy rzeczywiście prawnik reprezentował mój interes, czy po prostu przez te wszystkie lata robił na mnie swój własny interes? Kto trzyma kieliszek w ręku? Ja? Czy jednak mój pełnomocnik?

wtorek, 18 sierpnia 2020

Disco polo - forever!

Od wielu lat piszę, że doktorzy w naszym kraju są chorzy. Stan taki musi być wynikiem zbyt długiego przebywania w akademickim kiślu, który coraz głośniej krytykowany jest w środowiskach uniwersyteckich. Tym razem dotykam przypadku doktora nauk prawa, który nie robi jednak kariery naukowej, a zdobyty tytuł służy mu bardziej jako katalizator jego prawniczej praktyki. Po przeczytaniu jego wywodów czuję się jednak jak po przeglądzie gwiazd disco polo - dobrze się słucha, ale pozostaje jakaś doza niesmaku. Postaram się tą dychotomię przedstawić. 2700 słów.