poniedziałek, 14 sierpnia 2017

O „oddaniu do dyspozycji” w umowie kredytu

Rozwój nauk prawa w obszarze wykładni zwrotu „oddać do dyspozycji” zatrzymał się na pracy habilitacyjnej W. Pyzioła (1986), kiedy to zyskał swój niedościgniony szczyt. Pomimo prób popularyzacji wiedzy na temat natury kredytu bankowego przez M. Bączyka (1999), wykładnia określenia „oddać do dyspozycji” w dalszym ciągu budzi wiele wątpliwości i pozostaje w szarej sferze nauk prawa. Sfera szarości powoduje szereg błędów, wprost prowadzących do łamania bezwzględnie obowiązującego prawa. Zapraszam do zapoznania się z wykładnią zwrotu "oddać do dyspozycji". Tym razem w formacie pdf. 25.000 słów, 200 stron w formacie A5. Tym razem z licencją użycia.

Uwaga: drugie wydanie książki w formacie epub znajduje się tutaj: http://styczynski.blogspot.com/2018/09/oddac-do-dyspozycji-art.69-wydanie2.html





Przedmowa


Na co dzień posługujemy się językiem potocznym. Często, a raczej prawie zawsze, nie zastanawiamy co wypowiadane przez nas słowa w rzeczywistości znaczą, a ich używanie podpowiada nam podświadomość i intuicja. Jest to wyrazem tzw. „nieświadomej wiedzy” lub też niestety częściej „nieświadomej niewiedzy”.

Często dzieje się także tak, że znane na słowo przyjmuje nowe znaczenie w wyniku nieustannych zmian w języku potocznym. Zmiana znaczenia słów jest naturalną cechą języka, rozpoznaną i analizowaną przez językoznawców. 

Pozwolę sobie tutaj przytoczyć ogólnie znany z „Pana Tadeusza” A. Mickiewicza, zwis przy szlacheckim pasie. W ostatnich latach doświadczamy także zmiany znaczenia słowa „bank”. W ciągu ostatniej dekady, słowo „bank” wyewoluowało podobnie jak „zwis szlachecki” do całkowicie pejoratywnej postaci. Należy jednak podkreślić, że stanowczo zmieniła się szybkość postępujących zmian. To co szlacheckiemu zwisowi zajęło ponad 150 lat, system bankowy osiągnął w lat 10. Po doświadczeniach ostatniej dekady, nikt już nie powie do miłej mu osoby – „Masz to u mnie jak w banku!”. 

Będąc świadomym naturalnej cechy żywego języka, jaką jest zmiana znaczenia słów, należy zadać pytanie w jaki sposób zagwarantowana jest pewność prawa? Skoro można zmieniać znaczenie poszczególnych słów, to znaczy że możliwym jest całkowita zmiana znaczenie ustaw. Aby zapobiec wieloznaczności czy też błędnemu odczytaniu przepisów, system prawa wypracował szereg technik gwarantujących prawidłowe jego odczytanie. 

W niniejszym opracowaniu staram się zrozumieć co oznacza określnie „oddać do dyspozycji”. Jak to się stało, że pojawiło się ono w przepisach prawa bankowego, oraz czy zmieniło swoje znaczenie w trakcie ostatnich dekad. Odkrywając odpowiedzi na postawione pytania posługuję się techniką wykładni prawa zaczerpniętą z podręcznika akademickiego prof. L. Morawskiego. Ufam, ze zastosowanie tej techniki zagwarantowało czytelność niniejszego opracowania nie tylko dla amatorów, ale także dla profesjonalnych prawników, dla których przede wszystkim skierowane jest to opracowanie. 

Rozwój nauk prawa w obszarze wykładni zwrotu „oddać do dyspozycji” zatrzymał się na pracy habilitacyjnej W. Pyzioła (1986), kiedy to zyskał swój niedościgniony szczyt. Pomimo prób jej popularyzacji przez M. Bączyka (1999), wykładnia określenia „oddać do dyspozycji” wciąż budzi wiele wątpliwości i pozostaje w szarej sferze poznania. Sfera szarości powoduje szereg błędów, wprost prowadzących do łamania bezwzględnie obowiązującego prawa. Poczynając na traktowaniu „oddania do dyspozycji” jako całości oddziaływania umowy kredytowej, co powoduje rozumienie umowy kredytu jako udziwnionej pożyczki, a kończąc na wykonaniu tego aktu w formie przelewu na rachunek rozliczeniowy.  

Opracowanie, które oddaję w Państwa ręce, wypełnia lukę w rozwoju wiedzy, wyrywając określenie „oddać do dyspozycji” ze sfery szarości, i przywracając należne mu miejsce jako jednego z najdonioślejszych aktów nowoczesnego systemu prawa, będącego ważnym filarem nowoczesnej gospodarki. Dokonując wykładni stosuję zasady wykładni prawa J. Wróblewskiego, na podstawie wykładu L. Morawskiego, co (o ile prawidłowo tę wiedzę zastosowałem) powinno gwarantować jasność i poprawność odczytania prawa.

Opracowanie oddaję w Państwa ręce w dosyć nietypowej formie. Jest ono pracą pro bono przygotowaną z myślą o naprawie stosunków społecznych na styku kredytobiorca – bank, powstało jednak wielkim wysiłkiem czasu odebranego głównie mojej rodzinie. Jest wynikiem nie tylko czasu poświęconego na przeprowadzenie wykładni, ale także ponad dwóch lat amatorskich studiów nad naturą kredytu bankowego. Z tego powodu zdecydowałem się opatrzyć niniejszą pracę opłatą licencyjną. Praktyczne zastosowanie przedstawionej w publikacji wiedzy wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty zależnej od wartości sporu. Opłata, której żądam nie jest wygórowana i podlega zapłacie tylko w przypadku stosowania unikalnej wiedzy zamieszczonej w niniejszym opracowaniu w trakcie procesów sądowych lub wykorzystaniu w innych formach zastosowań komercyjnych. Powoływanie się na niniejsze opracowanie podlega dodatkowo normalnym zasadom cytowania z zaznaczeniem, że materiał podlega licencji TPK 1.0 oraz podaniem adresu strony internetowej publikacji.

Opłata licencyjna oprócz niewątpliwego wzbogacenia autora, ma także na celu spowodowanie rozwoju wiedzy, poprzez zachętę do wspólnej pracy. W przypadku współtworzenia niniejszej wykładni, poprzez zgłoszenie błędów lub rozszerzeń powoduje pomniejszenie opłaty licencyjnej należnej od autora korekt.

Ufam, że wprowadzona licencja spowoduje, że prawnicy walczący w imieniu kredytobiorców z sektorem bankowym zdecydują się na nawiązanie owocnej współpracy intelektualnej. Współpracy opartej na rzeczywistej wymianie wiedzy i know how, a nie kopiowaniu tzw. „stabilnych linii orzeczniczych”, jak to ma miejsce w przeważającej większości do tej pory. Ci którzy nie podejmą współpracy będą zobligowani do uiszczania całkowitej opłaty licencyjnej za każdy prowadzony spór w którym zastosują zgromadzoną tu unikalną do tej pory wiedzę. Dodatkowo, rezygnując z korzystania z oddanej do ich dyspozycji wiedzy, narażają swoich klientów na straty z uwagi na zignorowanie istotnych argumentów.

Moim zdaniem licencjonowanie wypracowanej argumentacji wprowadza do generalnej praktyki, w szczególności adwokackiej, element uczciwości. Ci którzy poświęcą czas na wypracowanie argumentacji są premiowani przez kolegów korzystających w procesach sądowych z wypracowanej przez nich wiedzy. Licencja TPK 1.0 jest koncepcją, która powinna zostać niewątpliwie rozwiniętą, jednak pozwala na odejście adwokatów od generalnej praktyki, opartej na przepisywaniu wypracowanych przez innych linii argumentacyjnych zwanych w publicystyce jako „stabilne linie orzecznicze”. 

Na marginesie pozwolę sobie zauważyć, że proces sądowy wiąże się swoimi prawami i można o nim mówić tyle samo dobrego co i złego, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jest momentem rozwoju wiedzy lub też dbałości o prawdę. Jest wręcz przeciwnie, z uwagi na bezwzględne dążenie obu stron sporu do całkowitej wygranej, proces sądowy może powodować zanik zgodności praktyki interpretacji i stosowania prawa z jego podstawami, uwypuklając prymat pragmatyzmu nad prawdą. Musimy za wszelką cenę uniknąć tego typu rozwoju sytuacji, pamiętając że kryzys kredytowy musi doprowadzić do naprawy stosunków społecznych, a nie ich dalszej degeneracji. Warto tutaj przypomnieć, że zawiedli nas tzw. teoretycy prawa, którzy niestety ulegając swoistemu pragmatyzmowi, bardzo często otwarcie działają na rzecz sektora bankowego, nie specjalnie się z tym kryjąc. Ludzie ci utracili dane im przez społeczeństwo zaufanie i nie mogą być uważani za źródło wiedzy. Wykonując swoje zadania nastawione na ochronę interesów sektora bankowego, stali się jego elementem i nie mogą odgrywać już roli niezależnych autorytetów prawa. 

W tej sytuacji pozostaje praca u podstaw, wykonana przez adwokatów reprezentujących konsumentów, a także przez urzędników państwowych oraz sędziów, którzy niewątpliwie dążą do prawdy i przestrzegania litery prawa. Ponieważ wykonanie tej pracy w pojedynkę nie jest możliwe, środowiska dbające o przestrzeganie prawa nijako skazane są na współpracę. 

Dokonałem wszelkich starań, aby zebraną widzę przedstawić w sposób zrozumiały dla każdego odbiorcy. W szczególności stawiając rozumowanie i wnioskowanie ponad przepisywanie i cytowanie. Niniejsza praca nie zawiera, w obszarze argumentacji i wnioskowania, cytatów z literatury prawniczej ani też z wyroków, a wnioski do których dochodzę, wyprowadzone są pieczołowicie z zebranych przesłanek, starając się ortodoksyjnie trzymać przepisu na wykładnię prawa przedstawionego przez L. Morawskiego. Moim celem było drobiazgowe ukazanie wszelkich dostępnych faktów, co czyni że opracowanie jest znacznych rozmiarów i miejscami może być odebrane jako przegadane. Z uwagi na obszerność publikacji nie jest ona przeznaczona dla osób niecierpliwych, które powinny od razu udać się do przedstawionej w Rozdziale V decyzji interpretacyjnej. Pomimo podania tego skrótu, gorąco zachęcam czytelnika do prześledzenia wszystkich zebranych w niniejszej analizie faktów i przesłanek prowadzących do konkluzji. Pozwoli to czytelnikowi zarówno na zapoznanie się z bogatą argumentacją jak i umożliwi wyrwanie się z ram narzuconych przez dotychczasową narrację oraz własną intuicję, w której niewątpliwie każdy zajmujący się tą sprawą prawnik tkwi.

Niniejsza pracę oddaję do Państwa dyspozycji, ufając, że pozwoli ona ostatecznie zrozumieć czym właściwie jest to nieszczęsne „oddanie do dyspozycji” w umowie kredytu. Zrozumieć i ostatecznie wyrwać je z obszaru szarości i domniemań.




Ryszard Styczyński
wrzesień 2017

Post Scriptum.


Poniżej przedstawiam Rozdział V (dla niecierpliwych), adresy całej publikacji w formacie PDF, listę literatury, oraz listę korekt.


Rozdział V. Wykładnia zwrotu „oddać do dyspozycji”


Umowa kredytu bankowego wytwarza złożone skutki prawne, zapoczątkowane zobowiązaniem banku do „oddania do dyspozycji” środków pieniężnych, przechodząc przez zapłatę prowizji za „postawienie do dyspozycji” środków pieniężnych tj. przygotowanie do uruchomienia transzy, oraz jednorazowe lub wielokrotne przeprowadzanie rozliczeń pieniężnych nie przekraczając ustalonej w umowie kwoty kredytu tj. maksymalnej wysokości środków pieniężnych dostępnych w ramach umowy, a kończąc na zwrocie wykorzystanych środków pieniężnych wraz z należnymi odsetkami kapitałowymi. 






Oddanie do dyspozycji znajduje się w pierwszej fazie wykonania umowy kredytu i oznacza zobowiązanie banku do przekazania kredytobiorcy w użytkowanie określonej kwoty kredytu z prawem wykorzystania w ramach wyrażonego w umowie celu i w sposób w umowie określony.


Rozliczenia pieniężne, wynikające z umowy kredytu, mogą mieć wiele form i skutków cywilno-prawnych, zawsze są jednak zapoczątkowane wydaniem przez kredytobiorcę pisemnej dyspozycji wykorzystania sumy pieniężnej w ramach dostępnego kredytu.  

Umowa kredytowa daje stronom prawo do wyznaczenia harmonogramu zarówno „postawienia do dyspozycji” środków pieniężnych jak i spłaty „kwoty wykorzystanego kredytu”.

Kredytobiorca ma prawo, ale nie obowiązek do wykorzystania całej dostępnej kwoty kredytu. 

Oddanie do dyspozycji poprzedzane jest zapłatą przez kredytobiorcę prowizji za udzielenie kredytu, czyli oddanie do dyspozycji kwoty środków pieniężnych, które może on wykorzystać.

Bank ma obowiązek pobrania prowizji od udostępnionej kwoty środków pieniężnych, odzyskania rozdysponowanych w imieniu kredytobiorcy sum pieniężnych, oraz pobrania zapłaty za rozdysponowane środki pieniężne w postaci odsetek kapitałowych. 

Bank ma prawo do pobrania dodatkowej prowizji za niewykorzystaną przez kredytobiorcę kwotę kredytu.

W celu nadzoru nad realizacją umowy kredytu, w szczególności poprzez kontrolę salda kredytu, bank ma obowiązek zastosować, będący jego własnością, rachunek kredytowy. Dyspozycje rozliczeniowe wydawane do przez kredytobiorcę, dotyczą tylko i wyłącznie rachunku kredytowego, zmniejszając saldo tego rachunku w wyniku przeprowadzenia przez bank rozliczeń w imieniu kredytobiorcy, lub też zwiększając saldo w przypadku spłat długu. 

Oddanie do dyspozycji jest określeniem języka prawnego o ugruntowanym znaczeniu w szeregu przepisów ustawy Prawo bankowe.



~~~


Wersja cyfrowa publikacji

Publikacja została przygotowana do druku w formacie A5. W postaci PDF dostępna jest tutaj: 

Wersję "książkową" należy wydrukować dwustronnie (dłuższy bok) na papierze A4. Następnie przeciąć w połowie przy pomocy gilotyny, złożyć i skleić lub też zszyć. W ten sposób uzyskuje się "książeczkę" w formacie A5 z czarno białą okładką. Docelowo taka publikacja zostanie wydana w postaci książkowej, przy czym okładka będzie w kolorze.

Wersja drukowana publikacji

Po zebraniu i uwzględnieniu korekt, publikacja zostanie wydrukowana w ilości 150 lub 300 egzemplarzy, przeznaczonych do dystrybucji dla osób które uiściły opłatę licencyjną. Będzie dostępna także do wyłącznej dyspozycji, w zamian za darowiznę przelaną na rzecz autora stosując system PayPal.

Materiały źródłowe

    Wersja PDF oraz książka zawierają spis literatury, który z uwagi na zawarte adresy internetowe może być jednak trudny w użytku. Z tego powodu kopia materiałów źródłowych znajduje się poniżej w postaci umożliwiającej łatwe użycie.

    Literatura

    Słowniki

    Wsparcie definicji

    Wyroki sądów

    Materiały ustawodawcze


    Przepisy polskie


    Przepisy zagraniczne

    Przepisy Unii Europejskiej

    Materiały branżowe

    Notki prasowe


    Lista korekt

      Poniżej znajduje się lista zgłoszonych korekt. Korekty są podstawą do obniżenia opłaty licencyjnej. Korekta zostanie uwzględniona po akceptacji będącej wynikiem dyskusji w panelu dyskusyjnym pod niniejszym artykułem. Proszę podać opis problemu, numer strony, oraz numer wydania. Korekta zostanie przyjęta o ile jest znacząca i nie była wcześniej zgłoszona, o czym świadczy lista korekt oraz historia dyskusji.


      [data] [autor korekty] 
      [korekta]






      Brak komentarzy:

      Prześlij komentarz