poniedziałek, 5 października 2020

Podziękowania dla Sędziego Gołaszewskiego za skierowanie pytań do TSUE

Mamy właśnie rocznicę wydania wyroku przez TS UE w sprawie Państwa Dziubak. Pozwolę sobie w tym miejscu złożyć wielkie podziękowania dla Sędziego Kamila Gołaszewskiego za skierowanie pytań do TS UE. Sędziego, który wykonuje wielką pracę, za którą nikt mu nie dziękuje.





Och! Jak wiele osób dziś świętuje z powodu wyroku TSUE. Jak wielu ten fakt ma teraz ojców; i ile matek! Rok temu Bogu ducha wina mec.Plajewska była opluwana i poddawana ostratyzmowi za to się wydarzyło. Pisali różni "społecznicy", że wydłuży to postępowania, że będą one teraz zawieszane etc. itp. I tak to nieszczęsna mec.Plajewska znalazła się w centrum uwagi. Z małej myszki stała się gwiazdą. Jak liść targany wiatrem historii. I wnet znalazła 30 przyjaciół, którzy niezawodnie wsparli ją w tym wielkim trudzie walki o lepsze jutro. Takie to piękne mamy czasy.


Polecam uwadze "pamiątkowe" zdjęcia z Luksemburga. Widać tam kto się dokleił do mec.Plajewskiej i zbił sobie na tym medialny kapitalik. Niektórzy nawet trąbili w TV o uczciwości i takich tam. Teraz ich umowy są procedowane przez UOKiK, bo okazuje się były pełne zapisów nieuczciwych.


Pomoc TSUE tyle nam dała co i odebrała, bo okazuje się, że 100% prawników w Polsce nie ma pojęcia jak interpretować prawo i to nikt inny jak właśnie TSUE, który jak wiemy nie zajmuje się prawem krajowym, obwieścił, że klauzula przeliczeniowa jest postanowieniem głównym umowy kredytu. Okazuje się, że polski prawnik nie ma pojęcia ani o wykładni umowy ani wykładni ustawy. Sędzia, który nie ma pojęcia o systemie prawa w Polsce mówi im co mają robić i jak myśleć. Hańba dla polskich prawników. Po prostu hańba.


No ale dzisiaj wszyscy świętują. Nie mam jednak pojęcia dlaczego, bo Sądy czasem stwierdzają nieważność umów, a czasem je unieważniają, co prowadzi co niejasnej sytuacji prawnej.



Ruch społeczny znalazł się w ślepej ulicy. Ulicy Mamona, prowadzącej do placu Zatracenie. A prowadzą nas jakieś różne pogrobowce PRL, oficerowie wywiadu i frankownicy, którzy zwąchali wielką kasę. A za nimi leci tłum pełny nadziei na niespłacenie swoich długów. Biedny, pozbawiony wiedzy tłum, mamiony obietnicami oszustów. Obudźmy się!

W rok po wyroku TS UE jak na dłoni widać jak postrzegamy ten problem - każdy niestety dostrzega czubek własnego nosa. A szkoda, bo Polacy pokazywali nie raz w swojej historii, że mogą więcej. Znacznie więcej. I dlatego że potrafimy to robić, istniejemy jako Naród i nie daliśmy się ani zrusyfikować, ani zgermanizować.

Wielkie podziękowania dla Sędziego Gołaszewskiego za skierowanie pytań do TSUE. Jak wiemy nie zrobiła tego mec.Plajewska, która była tylko ofiarą czynności sądowych, ani rzesza prawników, który się tylko dokleili do tej sytuacji coby wpaść na ekrany TV. Przypominam, że ci co są na zdjęciach iw TV z okresu TSUE nie mieli nic do tego zdarzenie. Ot! Po prostu wykorzystali sytuację w celu pozyskania reklamy, tak samo jak wykorzystali nas - naiwnych społeczników.

Dziękuję wszystkim Sędziom, że wykonują wielka pracę, bez której spór kredytowy stał by się jatką chciwych prawników - oportunistów w 95% nie mających pojęcia od czytaniu ustawy ani umowy. Ludzi, którzy uzyskawszy dyplomy i uprawniania nabrali przekonania, że teraz to mogą wszystko, bo i tak nikt nic tego co mówią nie rozumie.


Tutaj odsyłam do wywodów komunistycznej prawniczej - autorytetki wielu prawników - E.Łętowskiej, która otwarcie wyraziła swoją pogardę dla systemu prawa parkając śmiechem: Jezu! Jakie to ma znaczenie! Wyśmiała Sędzię, która spytała o teorię salda vs. dwóch kondykcji. E.Łętowska w trakcie tego wydarzenia, wywodziła że to oni - czyli prawniczy - są od nadawania wygodnych etykiet sytuacjom życiowym. Czyli to nie ustawa a bełkot prawników wyznacza ramy naszego życie. Komunistyczne brednie.

Patrząc na kryzys kredytowy dostrzegam siłę trójpodziału władzy i wolności wypowiedzi. Dzięki temu systemowi mamy dyskurs. Bez tego mielibyśmy UOKiK, który zamiótł by wszytko po dywan, lub dyktat prawników - biznesmenów, którzy żerują jak pasożyty na gospodarczo-społecznej tkance. mając prawo i zasady za nic. A ochronę konsumenta wykorzystują jako katalizator swojej ludzkich chciwości. Ot! Jakie to zwykłe i proste.

Sądy - tak często karcone - wykonują to czego nie zrobił ustawodawca, ani nie zrobili politycy - stabilizują ludzkie prymitywne instynkty, które tak łatwo (jak się okazuje w kilka chwil po dodaniu zapachu mamony) zajmują miejsca w ludzkich umysłach i sercach, wypierając zeń osiągnięcia cywilizacji w zakresie rozwoju moralności.


Dbajmy o dyskurs; szukajmy prawdy, w wygramy. Wszyscy. Wygra Polska.


Jeszcze raz ukłony i podziękowania dla Sędziego K.Gołaszewskiego, który niczym Rejtan stawia opór ludzkim niedoskonałością prawniczej kasty.


###

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz