Umowa kredytu jest strasznym dziwadłem, które jest uznawane przez prawników za jakiś magiczny byt o niemal boskiej mocy udostępniania nieistniejącego kapitału z którego następnie kredytobiorca sobie korzysta aż do spłaty długu. Nic bardziej błędnego. Jest to całkowicie zwykły stosunek prawny bazujący na standardowych elementach księgi zobowiązań np. zapłaty na rzecz osoby trzeciej. 1 diagram. 0 słów.
###
0 komentarze:
Prześlij komentarz